Pokazywanie postów oznaczonych etykietą klasztor. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą klasztor. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 października 2020

Kameduli pod Krakowem

https://opencaching.pl/viewcache.php?wp=OP94P6


Uliczka Dewajtis prowadzi przez Las Bielański do kościoła Niepokalanego Poczęcia NMP i zespołu zabudowań pokamedulskich. I chociaż kamedułów już dawno tu nie ma,wszyscy nazywają tę świątynię "kościołem kamedułów".


   Mnisi zostali tu sprowadzeni z Bielan pod Krakowem w 1639 r. przez króla Władysława IV. Początkowo postawili drewnianą kaplicę, a w roku 1670 zaczęli wznosić obecny kościół. Jest to najpiękniejsza budowla barokowa w północnej części Warszawy, a nazywany jest też jedną z pereł baroku Polskiego. Wnętrze jest całkiem białe, zdobi je tylko rokokowa sztukateria. Po obu stronach prezbiterium znajdują się malowane na blasze portrety fundatorów kościoła: po prawej króla Jana Kazimierza i starosty nurskiego J. K. Brzezińskiego, a po lewej - Władysława IV i Michała Korybuta Wiśniowieckiego.
   Obok kościoła i na jego tyłach znajduje się otoczony murem zespół niewielkich domków, czyli eremów zakonników; do naszych czasów zachowało się ich 13. Na fasadach domków umieszczono herby fundatorów.
Po lewej (wschodniej) stronie zabytkowego kościoła warto zobaczyć nagrobek Stanisława Staszica, zmarłego w 1826 r. wielkiego uczonego, działacza społecznego i założyciela Towarzystwa Przyjaciół Nauk. 

Niebywałą też atrakcją tegoż kościoła jest to - że w  oknie jego wieży,  ukazał się ponownie brat Jerzy, czyli figura Michała Wołodyjowskiego - bohatera Trylogii Henryka Sienkiewicza, który po śmierci Anusi wstąpił do klasztoru Kamedułów. Brat Jerzy ubrany jest w biały, klasztorny habit, mierzy około dwóch metrów i co ciekawe wyglądem do złudzenia przypomina filmowego Pana Wołodyjowskiego, granego przez Tadeusza Łomnickiego. 

   Postać w białym habicie po raz pierwszy stanęła w oknie w 2008 roku w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu i wedle założenia pomysłodawcy - ks. Wojciecha Drozdowicza, miejscowego proboszcza - figura brata Jerzego wraz z hejnałem "Memento mori" ma nam przypominać o śmierci i upływającym czasie. I rzeczywiście, patrząc z dołu na unoszącą się niemal w powietrzu figurę ze skrzyżowanymi ramionami i zaciętą miną, nietrudno popaść w zadumę.

poniedziałek, 29 października 2018

Karmelitanki bose - za klauzurą w centrum Krakowa

Za tym wysokim murem mieszka kilkanaście kobiet, które nigdy go nie opuszczają. Zakon karmelitanek bosych to zakon klauzurowy. Wyjść z niego może tylko wybrana zakonnica w sprawie zakupów lub utrzymania. Ich twarze ma prawo oglądać tylko najbliższa rodzina. Z resztą ludzi kontaktują się zasłonięte czarnym materiałem i przez kraty. Jedyną możliwością przebywania na świeżym powietrzu jest ogród o niemałej powierzchni prawie 2 hektarów. Zakonnice budzą się o 05:30. Przez cały dzień pracują i modlą się. Czasu wolnego mają jedną godzinę po obiedzie i jedną godzinę po kolacji. Tylko wtedy mogą ze sobą rozmawiać. Ich praca polega na sprzątaniu kościoła, gotowaniu, praniu i zajmowaniu się ogrodem. Tak trudne warunki powodują, że zakonnic jest coraz mniej.

Tekst i zdjęcie z: https://www.geocaching.com/geocache/GC77R8F

 
[EN]
 
Behind this wall about a dozen of females live and they never leave it. The order of female carmelites is enclosed. Only the chosen nun can leave the walls just for shopping and maintenance purposes. The nuns' faces can be seen merely by the closest family. They can communicate with the rest of people through a dark curtain and bars. Their only opportunity to breathe fresh air is a pretty large, nearly 2 hectare (5 acres) garden. They wake up at 05:30. They work and pray for the whole day. They have one hour after dinner and one hour after supper of free time. It's the only time they can speak. Their work is cleaning a church, cooking, washing and gardening. Such severe conditions cause that there are less and less nuns.