sobota, 27 maja 2017

Dolinka Szwajcarska

Dolina Szwajcarska - warszawski ogród wypoczynkowo-rozrywkowy powstały w 1786 r., istniejący do powstania warszawskiego. Zajmował on przestrzeń od ulicy Pięknej do Alei Róż po przebitą w XIX wieku ulicę Chopina. Ocalał fragment ogródka oddzielony od Alei Ujazdowskich budynkiem Sądu Apelacyjnego.

O dolince można przeczytać w obszernym artykule na stronie:

piątek, 19 maja 2017

Pałacyk cukrowników


Niewiele osób przejezdzajacych przez Plac Zbawiciela wie, ze prawie tuz za rogiem, posród wielkomiejskich kamienic, kryje sie uroczy palacyk, zwany Palacykiem Cukrowników.


Historia budynku sięga 1878 roku, a swój obecnym neorokokowy wygląd uzyskała podczas dwóch przebudów w 1923 i 1935 roku.

[Z Wiki]
W II połowie XIX wieku rozległa posesja w tej części ul. Mokotowskiej należała do Józefa Kaczyńskiego, z niej wydzielono posesję o numerze hipotecznym 5048, na której w 1877 roku wybudowano parterowy dworek dla Kazimiery z Kaczyńskich Ćwierczakiewiczowej. W 1907 roku dworek przejął potomek pierwotnego właściciela, Mieczysław Kaczyński, który wespół z Wacławem Cywińskim założył tutaj drukarnię, zakład litograficzny oraz wytwórnię toreb.
W 1910 roku budynek został wynajęty a siedzibę zarządu spółek akcyjnych lubelskich cukrowni „Zbierski”, „Garbów”, „Lublin” i „Nielepów”, a prace adaptacyjne zlecono około 1915 roku Tadeuszowi Zielińskiemu starszemu – niektóre źródła podają, że budynek powstał wówczas całkowicie od nowa. W 1922 roku Zarząd Cukrowni Lubelskich zakupił budynek, a prace przy przebudowie zakończył w 1926 roku. W ramach prac umieszczony w głębi posesji dworek rozbudowano w stylu rokokowym, a od przodu wybudowano dwie oficyny zamykające wejście na podwórze. W 1935 roku pałacyk został zakupiony przez Mieczysława Broniewskiego, specjalistę z dziedziny cukrownictwa, który zaadaptował budynek na rodzinną rezydencję według projektu Antoniego Jawornickiego. Wówczas nad każdą z oficyn, u podstawy dachu umieszczono rzeźby amorka z towarzystwie zajączków (lewa oficyna) bądź cieląt (prawa oficyna). Zarząd Cukrowni Lubelskich przeniósł się natomiast do kamienicy przy ul. Koszykowej 8.
Podczas II wojny światowej budynek został zajęty przez gestapo, znajdowały się tutaj również biura zbytu podwarszawskich cukrowni, a prawdopodobnie mieszkali tutaj nadal niektórzy członkowie rodziny Mieczysława Broniewskiego. Ponadto tej rejon ul. Mokotowskiej znalazł się w tzw. "dzielnicy niemieckiej", dzięki czemu nie uległ zniszczeniu w wyniku działań wojennych.
Odremontowany po wojnie pałacyk mieścił między innymi Klub Inteligencji Pracującej Związku Walki Młodych, Centralny Ośrodek Szkolenia Partyjnego PZPR, Międzynarodowe Centrum Matematyczne im. Stefana Banacha oraz Instytut Matematyczny Polskiej Akademii Nauk. W 1987 roku wykonany został generalny remont pałacowej elewacji.
W 2000 roku budynek odzyskali spadkobiercy dawnego właściciela, którzy następnie odsprzedali budynek obecnemu właścicielowi, którym jest Instytut Adama Mickiewicza. Otwarto go w 2005 roku, a podczas otwarcia doszło do dwuznacznej sytuacji – witający przedstawiciela niemieckiego minister kultury Waldemar Dąbrowski powiedział, że Pałacyk ten przetrwał wojnę dzięki temu, że mieszkali w nim gestapowcy.
Dnia 13 października 2010 roku na fasadzie pałacyku odsłonięto tablicę upamiętniającą twórców Instytutu: Bronisława Geremka oraz Andrzeja Zakrzewskiego.

czwartek, 18 maja 2017

Krzyż papieski

Nie wszyscy wiedzą, że krzyż, przy którym papież Jan Paweł II 2 czerwca 1979 r. odprawiał na pl. Zwycięstwa pierwszą Mszę św. na ojczystej ziemi, trafił później do parafii św. Maksymiliana Kolbego w Warszawie. Prymas Wyszyński przekazał go powstającej wówczas parafii, zanim jeszcze wzniesiono jej kościół. Obecnie krzyż znajduje się w rogu dziedzińca kościelnego i można go obejrzeć od strony ul. Rzymowskiego.

tekst pochodzi z geocaching.com

środa, 17 maja 2017

Park Arkadia

Poniższy opis zawdzięczamy Namarie (autora opisu skrzynki Park Arkadia - OP2DC2 na opencaching.com

Chciałabym was zaprosic na spacer po jednym z najciekawszych warszawskich parków. Park Arkadia znajduje się obok Królikarni i świetnie im wychodzi wzajemne podkreślanie swych walorów. Z tarasu pałacu Królikarni roztacza się śliczny widok na stawy  Arkadii, Królikarnia uroczo prezentuje się widziana z dołu, otoczona koronami starych arkadyjskich drzew.
Park Arkadia obejmuje  fragment skarpy warszawskiej, dość szczególny, bo  nieprzetworzony działalnością człowieka. (W większości Warszawy skarpę podsypano ziemią lub przekształcono tarasowato). Tutaj w skarpie występują naturalne źródła i wysięki, zasilające położone niżej trzy stawy. W górnej części znajdował się niegdyś pałac.
Jest to chyba najbardziej malowniczy park w Warszawie. Z jednej strony – umiejętnie zaprojektowany, z piekną kompozycją stawów i widokami ze skarpy; z drugiej strony – miejscami prawdziwie dziki i stary. Między  ścieżkami na podskarpiu kryje się unikatowy w Warszawie ols z olszą czarną. Są też ponad stuletnie lipy i stareńkie wierzby z wielkimi dziuplami. Występuje tu ponad 80 gatunków dzikich zwierząt, w tym wiele chronionych.
Park ten kochają miłośnicy ptaków. Można tu obserwować dzięcioły (średnie, duże i zielone), puszczyki, rudziki, słowiki i kowaliki,  grubodzioby, dzwońce, wilgi, czyżyki i jemiołuszki.

Trochę historii

„Historia założenia parkowego na tych terenach sięga roku 1680, kiedy to Stanisław Herakliusz Lubomirski zbudował tu otoczony ogrodem pałacyk wg projektu Tylmana z Gameren i nazwał go Arkadią.  Od roku 1720 tereny te znajdowały się w rękach króla Augusta II Sasa, który wykupił je ze względu na źródła, które miały zasilać w wodę kanały w późniejszych Łazienkach.”  
Park Arkadia to dawna posiadłość  Wierzbno. Pałac przed Powstaniem Listopadowym był własnością Józefa Sowińskiego, wysławionego w 1831 r. obroną reduty na Woli. W roku 1840 pałacyk wydzierżawił doktor Ludwik Sauvan i urządził tu zakład wodoleczniczy. Wierzbno zamieniło się wówczas w uzdrowisko, a w pobliżu pałacu zbudowano kilka willi zupełnie jak w Ciechocinku. (Za Spacerownikiem i Zieloną Warszawą)

„Ze zbocza tego tryskają tu źródła wybornej wody, które dały powód do urządzenia w Wierzbnie zakładu hydropatycznego (według metody Priessnitza), istniejącego tu w latach od 1840 do 1866r. Obecnie urządzono tu letnie mieszkania dla mieszkańców Warszawy.” – pisze pod koniec XIX w. „Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich” . I dodaje:  „Wierzbno zajmuje  zbocze płaskowzgórza mokotowskiego, górującego na doliną nadwiślańską, w której rozłożyły się Sielce i Czerniaków.”
Pałacyk niestety nie dotrwał do naszych czasów, spłonął w czasie Powstania Warszawskiego. Park miejski Arkadia jaki widzimy dzisiaj, powstał w latach 60-tych.

Walka o Park

W XXI wieku tereny parku stały się łakomym kąskiem dla deweloperów. Przyznam, iż nie wierzyłam, że uda się go obronić. A jednak! W 2008 r. powstał  "Zespół przyrodniczo-krajobrazowy Arkadia", chroniący obszar „charakteryzujący się wysoką bioróżnorodnością, wyjątkową w zabudowanej części Warszawy.” Jest on też ważnym korytarzem ekologicznym, przede wszystkim dla migracji ptaków. A tutejsza skarpa jest prawdziwym zabytkiem geologicznym.

Ciekawostki:

1.”Delegowani w Wierzbnie d. 2 grudnia 1830 r.” wydane w Avignionie w 1832 pióra Joachima Lelewela opisuje rozmowy z księciem Konstantym w sprawie Powstania Listopadowego, przeprowadzone w karczmie stojącej nieopodal pałacyku Wierzbno, przy dzisiejszym skrzyżowaniu Puławskiej i Woronicza.
2. Dr Priessnitz i jego metody hydropatyczne na trwałe weszły do języka polskiego. Stąd nasz „prysznic” 

3.  W górnej części dawnego parku do niedawna znajdowała się nieużywana pętla tramwajowa Wierzbno, zbudowana w 1924 r.. Miała zostać wpisana na listę zabytków. Miała.. Teraz stoi tam nowy apartamentowiec...

Syrenka Picassa

W 1948 roku w Polsce gościł Pablo Picasso - nie trzeba go przedstawiać bliżej. W czasie dwutygodniowej wizyty był w kilku miejscach Polski, m.in. w Warszawie, gdzie mieszkał w hotelu Bristol. Opiekunka i przewodniczka mistrza po Polsce, znana wówczas architektka Helena Syrkus wraz z mężem byli projektantami osiedla WSM na Kole o charakterystycznych galeryjkach na ścianach bocznych i usadowieniu domów na słupach. 3 września 1948 roku Syrkusowie zawieźli Picassa na to osiedle, gdzie w jednym z mieszkań, spontanicznie narysował węglem ogromną (1.8 x 1.7m) Syrenę warszawską z młotkiem w dłoni (czy na pewno to młotek?). 
 
O syrence dowiedziałam się z opencaching-u... Tekst pochodzi też stamtąd:
https://opencaching.pl/viewcache.php?wp=OP22E5

Niestety nie przetrwała wiarygodna dokumentacja tego wydarzenia i obecnie są wątpliwości co do adresu pod którym syrenka powstała. Może to być Deotymy 4/28 lub Deotymy 48/28. W grę wchodzi również blok przy ul. Ks. J. Sitnika 4. Moim zdaniem adres Deotymy 4/28 raczej nie wchodzi w grę (obecnie takiego chyba nie ma). Wiadomo, że w mieszkaniu z Syreną zamieszkało młode małżeństwo, które jednak nie doceniło znaczenia tego dzieła i... ci młodzi ludzie zmęczeni ciągłym nawiedzaniem przez ciekawskich, w 1953 roku zamalowali ścianę. Tyle z Syrenki mistrza zostało. Na szczęście sam rysunek został zapamiętany i możemy na niego popatrzeć na różnych reprodukcjach - przestrzegam jednak przed robieniem na tym interesu, gdyż prawa autorskie nadal obowiązują. Na pocieszenie można dodać, że warszawska Syrenka nie była jedynym zamalowanym dziełem Picassa.

  •  https://warszawa.naszemiasto.pl/syrenka-picassa-wroci-na-sciane-wolskiego-mieszkania/ar/c13-7341835

sobota, 13 maja 2017

Siekierki i ukryta historia

Siekierki – osiedle rolnicze w dzielnicy Mokotów, dawna wieś położona na Kępie Bełk między Solcem, a Czernikowem, wzmiankowana w XVI wieku. W końcu XVII w. wieś Siekierki nabył S.H. Lubomirski i wzniósł drewniany pawilon rozrywkowy. W latach 1720-1733 Siekierki i Czerniaków wraz z dobrami ujazdowskimi dzierżawił August II wykorzystując je jako tereny łowieckie i miejsce ćwiczeń wojskowych. W 1775 r. było 27 gospodarstw chłopskich, w XIX w. 45 gospodarstw i 141 morgów gruntu (ok. 79 ha), a folwark liczył 1269 morgów. W roku 1916 Siekierki zostały przyłączone do Warszawy.


Siekierki - dwór
Centralnym punktem majątku był charakterystyczny dla regionu podmiejskiego drewniany jednopiętrowy dworek ze spadzistym dachem krytym gontem z antresolą nad wejściem głównym, przypominający trochę styl góralski – pisze w swoich wspomnieniach pan Pruchnicki. Na dole znajdował się salon właścicieli i pokój administratora, pokój gościnny i zarządzającej, jadalnia, kuchnia i toalety właścicieli. Pozostali mieszkańcy domu korzystali z dwóch wygódek położonych na zewnątrz w pewnym oddaleniu od budynku. Na antresoli mieścił się drugi niewielki pokój gościnny." Na drugim krańcu stały stajnie, magazyny i warsztaty połączone w jeden budynek z czerwonej cegły. Po prawej stronie od dworu była piekarnia, a nieco dalej mieszkał jeden z fornali pan Maciak. Miał dwunastoletnia córkę Jadwigę, która wymyślała liczne zabawy dla całej dworskiej dzieciarni.
Właściciel dworu pan Wolski przyjeżdżał na Siekierki rzadko i zawsze sam, bez rodziny. A miał dwie córki Bronisławę i Zofię oraz syna. "Żona pana Wolskiego to była potężna kobieta – zauważa pan Pruchnicki – chorowała na cukrzyce. A pan Wolski byl wysokim mężczyzną, trzymającym się prosto, miał lekko przerzedzone włosy i co ciekawe – dodaje – miał pewien delikatny tik nerwowy, co jakis czas ramiona lekko mu podskakiwały na ok. 5-10 mm." Podczas dożynek chłopi składali mu dożynkowe wieńce. "Gdy w 1943 roku wygłaszał przemówienie na dożynkach, stał na ganku i łzy mu ciekły, bo dwa miesiące wcześniej Niemcy zastrzelili mu syna za udział w ruchu oporu."– wspomina pan Pruchnicki.
"Pamiętam jak kiedyś uciekłem z dworu, bo kilka lat ode mnie starszy stryj po prostu mnie bił. Jazda tramwajami mnie fascynowała, wiec pojechałem na Pragę, a potem na Bielany. Zadzwoniłem do rodziców późnym wieczorem ok. 9.00, że wszystko w  porządku. Podczas tej ´wyprawy´ gdy byłem na ulicy Miodowej usłyszałem za sobą rwetes, ludzie w jednej chwili się rozbiegli krzycząc "łapanka" "łapanka". A ja stoję na tej Miodowej sam jak kołek, Niemcy przejechali, ale mnie nie zgarnęli. Wtedy się udało."
23 sierpnia od strony ul. Czerniakowskiej duży oddział niemiecki wspomagany przez Ukraińców wkroczył na Siekierki. Wszystkim mężczyznom pod groźbą rozstrzelania kazano zgromadzić się na boisku siekierkowskiej szkoły. Znaleźli się tam ojciec pana Jerzego, stryj Bronisław Jagiełło i 15 letni kuzyn Tadzio oraz mężczyźni z całych Siekierek. Dzięki interwencji babci młodego kuzyna udało się uratować. Kolumnę mężczyzn otaczał tłum zrozpaczonych żon, matek i krewnych. W pewnym momencie mama pana Jerzego przekazała jego kieszonkowy zegarek ojcu i próbowała rozpocząć negocjacje z pilnującym go Ukraińcem. Ten ją odepchnął, a chwilę potem kolumna ruszyła w stronę wału na Wiśle.Następnego dnia Niemcy zaczęli palić Siekierki. Około 16.00 podpalili dwór i poszli dalej.
Dorożkarze na Siekierkach

Na Siekierkach od 1935 roku i kilka lat po wojnie mieszkali dorożkarze. Zajmowali teren aktualnej ul. Daktylowej, Cytrynowej i Figowej. Dorożka to lekki powóz konny, który w przedwojennej warszawie zastępował taksówki. "Dorożkarz to tak: domek postawił, kawałek stajenki, wozownie na dorożkę i tak jeden na drugim. Po wojnie to pamiętam Kazimierczaków i Sapułów, chyba na Daktylowej. No i Gorzkieta, tutaj jeszcze po wojnie przy szkole długo jeździł dorożką." - opowiada Kazimierz Grzelec.

Wzdłuż Wisły

Współczesny przebieg koryta rzeki w obrębie Warszawy został uformowany w 1880 r. Aktualnie uregulowane koryto, które powstało w latach 70. XX w. na potrzeby żeglugi rzecznej, ma szerokość ok. 225 m, według statystycznej rocznej średniej z pomiarów.
Już od wczesnego średniowiecza Wisła odgrywała rolę ważnego szlaku handlowego, którym spławiano sól, zboże, drewno oraz kamień budowlany.
Prężny rozwój warszawskiej drogi wodnej zaowocował w drugiej połowie XIX w. powstaniem Przedsiębiorstwa Żeglugi Parowej na Wiśle, które powstało z inicjatywy Andrzeja Zamoyskiego. Statki parowe kursowały do Włocławka i Płocka od wiosny do jesieni. W tym czasie rzeka była kompletnie nieuregulowana, parostatki prymitywne, ale jednak użyteczne bo np. na trasie do Płocka zastępowały kolej, która na tym odcinku nie istniała. Niestety, mimo świetnego położenia geograficznego Warszawy, Wisła szybko zaczęła ogrywać w transporcie wodnym rolę marginalną.
Koryto Wiły chronione jest przez Wały Wiślane, które ciągną się właściwie wzdłuż całej rzeki. Planowane jest połączenie poszczególnych ścieżek rowerowych, które biegną ich grzbietem. Do teraz powstało kilka odcinków. Między innymi odcinek warszawski i krakowski - choć krakowski wybiega daleko poza granice miasta. 
I jak to bywa - powstało też mnóstwo skrzynek, w ramach gry miejsko-wiejsko-światowej;) czyli geocachingu (pewnie inne projekty też są, ale akurat ja bawię się w ten - głównie dlatego że jest o światowym zasięgu. I że skrzynki są wszędzie - nawet na Wałach Wiślanych.

“Wałem wzdłuż Wisły” to nasza odpowiedz na ustawę o tworzeniu ścieżek rowerowych na wałach przeciwpowodziowych. Postanowiliśmy z tych 10 tysięcy kilometrów wychapać coś dla siebie. No i oczywiście dla Was.

Pierwszy (na razie) odcinek naszego triala poprowadzi Was z miasta na wieś. Trasa o różnym stopniu trudności (raz asfalt, raz piasek) wiedzie tak, jak sama nazwa wskazuje. Zapewniamy, że nie zabraknie urokliwych miejsc, które ucieszą każde oko i ucho.


Rowerowa trasa wiodąca wzdłuż Wisły od Siekierek po okolice Kępy Oborskiej . - lista Ru.beus'a




















                                                           










Wisła jest najdłuższą rzeką w Polsce. Na terenie Krakowa i okolic, wzdłuż jej brzegów utworzono ścieżki piesze i rowerowe. Zapraszamy na wyprawę, podczas której zobaczycie zakola Wisły, starorzecza, stawy, lasy, łąki. Usłyszycie wiele ptaków, które mieszkają w pobliskich zaroślach. Dojrzycie piękno natury, która jest na wyciągnięcie ręki. Z poziomu trasy możecie dojrzeć: zamek w Przegorzałach, eremy Kamedułów na Srebrnej Górze, zabytkowe zabudowania Wodociągów Krakowskich, opactwo Benedyktynów w Tyńcu. W pobliżu ścieżki, od strony północnej, miniecie rezerwaty przyrody Skałki Przegorzalskie oraz Bielańskie Skałki. Od strony południowej miniecie Skałki Twardowskiego, przy stopniu wodnym Kościuszko będziecie mogli obejrzeć elektrownię wodną i tor kajakowy, a z przystani promowej w Tyńcu macie dwa kroki do malowniczych Lasów Tynieckich. Wybierzcie się na poszukiwanie skrytek, poznajcie nowe miejsca, niech Was zachwycą i oczarują!



środa, 10 maja 2017

Dwór Ksawerów

W 1840 roku, Ksawery hrabia Pusłowski szambelan cesarski na gruntach należących do folwarku Wierzbno, położonych na przeciw Królikarni, po drugiej stronie drogi Puławskiej wybudował dwór, a na gruntach do niego przyległych założył folwark.

Budynek klasycystyczny budynek na planie litery T z czterokolumnowym portykiem jońskim zaprojektował wzięty architekt tamtego okresu Wojciech Bobiński. Odbywał on praktyki u: Józefa Lessa, Adolfa Schucka, Alfonsa Koprzywnickiego i Jana Gaya. Bobiński jest autorem przebudowy Instytutu dla Głuchoniemych i Ociemniałych w Warszawie oraz przebudowy pałacu Przebendowskich, projektantem licznych domów i kamienic w Warszawie, sklepów, pałaców i kościołów. Wykładał architekturę cywilną w Szkole Sztuk Pięknych (rok akademicki 1859/1860), był urzędowym budowniczym Komisji Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, pełnił również stanowisko Budowniczego Banku Polskiego.
Wokół dworu założono dość rozległy park, którego pozostałości istnieją po dziś dzień.

W 1849 roku, gdy hrabiemu Pusłowskiemu udało się kupić Królikarnię, Ksawerów przekazany został na potrzeby Instytutu Dzieci Moralnie Zaniedbanych.

Po 1945 roku, dwór wraz z parkiem został znacjonalizowany i mieściły się tam różne instytucje. Po 1991 roku ulokował się tam Urząd Generalnego Konserwatora Zabytków, a obecnie mieści się tam Departament Ochrony Zabytków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, będący następcą wspominanego urzędu.
W latach 70-tych (?) kawałek terenu parku od zachodu został zabrany pod budowę bloków przy Al. Niepodległości. Część dawnego parku znajduje się również we władaniu Uniwersytetu Warszawskiego a dokładniej Ośrodka Dydaktycznego Ksawerów.

Tekst i zdjęcia pochodzą ze strony warszawawobiektywie.waw.pl