Geneza miejsca, podobnie jak słynne Osiedle Akademickie „Przyjaźń”, jest ściśle powiązana z budową Pałacu Kultury i Nauki. Kiedy zespół domków na Jelonkach pełnił rolę osiedla mieszkalnego dla budowniczych PKiN, to początków Stodoły – Centralnego Klubu Studentów Politechniki Warszawskiej, należy szukać w budynku przy Emilii Plater, gdzie mieściła się stołówka dla robotników, oraz gdzie urządzano wydarzenia rozrywkowe.
Oficjalne otwarcie klubu nastąpiło 5 kwietnia 1956 roku. Od tego czasu zmieniał on swoją lokalizację jeszcze kilka razy. Mieścił się przy ulicy Trębackiej (barak będący zapleczem przy odbudowie Teatru Wielkiego), Wspólnej (była świetlica Dyrekcji Okręgowej Kolei Państwowych) i Nowowiejskiej (dawne Kino Oka). Dopiero w 1972 roku na dobre zagnieździł się pod aktualnym adresem, przy nowowybudowanym budynku przy Batorego 10.
Sama nazwa klubu związana jest z „walorami estetycznymi” pierwszej siedziby przy Emilii Plater i zawdzięcza ją taksówkarzom. ”Gdzie mam podjechać? – A pod tę stodołę!”. I tak zostało. Tak tłumaczył w 1961 r. pochodzenie nazwy ówczesny szef klubu Waldemar Rybakiewicz.
Klub pierwotnie łączony był przede wszystkim z kabaretem. To tu początki swojej kariery przeżywały takie osobistości jak: Iga Cembrzyńska, Andrzej Rosiewicz, Magda Umer, Ewa Bem, Marek Gołębiowski, Elżbieta Jodłowska, Krzysztof Knittel, Wojciech Mann, Krzysztof Materna, Czesław Niemen, Andrzej Rosiewicz, Janusz Weiss, Marcin Wolski czy Jan Wołek.
Następnie Stodoła bardziej kojarzona była z muzyką jazzową i big-beatem – to właśnie w tym klubie odbyły się pierwsze trzy edycje „Jazz Jamboree”. Jednak od końca lat 70-tych w klubie zaczyna dominować rock. Znajdująca się pod główną sceną sala prób 06 szybko stała się najważniejszym punktem na mapie muzyki rockowej minionej epoki. Właśnie tam zawiązał się zespół Perfect. Z salą 06 również ściśle związane są takie formacje jak: Kult, Maanam, Oddział Zamknięty, Voo Voo czy Wilki. Jest więc to miejsce wyjątkowe, które z pewnością skrywa mnóstwo tajemnic, anegdot i historii… ale co się tam naprawdę działo w zdecydowanej większości pozostanie jedynie w sferze domysłów fanów ;) Żeby trochę te domysły rozpalić przytoczmy słowa Grzegorza Markowskiego: – Było to miejsce osobliwych zdarzeń. Jeszcze parę lat temu Kazik robił tam teledysk i zdechł mu kot. Wplątał się w kable i umarł. Ten zapach towarzyszył wszystkim próbom. A ”Autobiografia”? Zbyszek Hołdys przywiózł kiedyś piosenkę, którą zaśpiewał w narzeczu szkockich górali, czyli łamanym angielskim. Miał na nią ochotę. Już był po studiu nagraniowym i miał podkłady, ale nie leżało mu w głosie. Krysia Prońko bardzo chciała ją dostać. Ja, wtedy początkujący wokalista Perfektu, a ona już dama polskiej piosenki. Poczułem się lekko zazdrosny, że mi ją zabierze. Ale Zbyszek twardo: ”Nie gniewaj się Krysia, to będzie śpiewał Grześ”. Wziąłem kartkę i zaśpiewałem z czapy. Nigdy nie myślałem, że ona tak w ludziach zostanie.
W klubie grały najlepsze polskie zespoły rockowe, co z czasem bardzo podniosło jego prestiż. Kiedyś zespoły zaczynały w Stodole swoje kariery, dziś obchodzą jubileusze, promują i nagrywają płyty.
Stodoła to szczęśliwie również klub chętnie odwiedzany przez wykonawców zagranicznych. Jest to absolutny przekrój: od absolutnych klasyków, po współczesne wschodzące gwiazdy, zespoły preferujące cięższe brzmienie, po pop, dla młodszych i starszych fanów muzyki. Można wymienić tu chociażby takich wykonawców jak: Alice in Chains, Accept, Angie Stone, Anthrax, Archive, Bastille, Bad Religion, Biffy Clyro, Bob Dylan, Cristal Fighters, Dead Can Dance, Ellie Goulding, Editors, Foals, Garbage, Gogol Bordello, Helloween, Hurts, John Mayall, Jannelle Monae, Kaiser Chiefs, Katy Perry, Lauryn Hill, Marilyn Manson, Metronomy, Morrissey, Marillion, New Model Army, Papa Roach, Sisters of Mercy, Steve Vai, Skunk Anansie, Thin Lizzy, Xzibit i wielu, wielu innych…
Tekst pochodzi z:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz