Na terenie Krakowa i Małopolski jest tyle pięknych i cennych zabytków dziedzictwa narodowego, które wymienia się w podręcznikach historii i przewodnikach. Ale są też takie o których mało się wspomina. Są nimi forty Twierdzy Kraków.
Fort Mydlniki - w maju |
Inne obiekty tego typu są w Europie rzadkością, co czyni forty krakowskie tym bardziej cennymi. Niestety czas jest nieubłagany, nawet potężne forty, które jeszcze kilka lat temu były w doskonałym stanie - dziś są ruiną. Te zas, które przedstawiają jeszcze jakąś wartość są rozkradane w zasadzie za przyzwoleniem władz miasta, które poza pobożnymi życzeniami nic nie robią by ratować te zabytki. Twierdza nigdy nie zdobyta przez wroga, dziś obdarta z godności (rozkradana przez złomiarzy) zapewne nie przetrwa następnych stu lat.
Na szczęście pasjonaci szukania skarbów "okeszowali" forty, dzięki czemu kolejna grupa pozytywnych fanatyków odwiedza te cudowne miejsca. Oprócz oczywiście pasjonatów fortów jako takich (a ich w Krakowie nie brakuje)
Fort Kleparz |
Wybrałam się dziś w odwiedziny kilku z nich...
Fort kleparski jest częściowo zagospodarowany. Jest tu rozlewnia win, parking, a także niedawno otwarty Klub Muzyczny Forty Kleparz, znajdujący sie w środkowej kaponierze. Niemniej jednak na murach wokół wiszą ostrzeżenia, ze nie należy się zbliżać, bo mury groza zawaleniem.
Drugi z odwiedzonych dziś fortów, znajduje się nieopodal - naprzeciwko, rzec można, bramy Cmentarza Rakowickiego. Fort Luneta - bo o nim tu mowa - został nawet okeszowany z dwóch stron. Jedna skrzynka znajduje się od strony dość mocno zaniedbanej (niestety) i odwiedzanej głównie przez lokalny element. Druga - znajduje się po stronie, niekoniecznie odnowionej, ale jednak jako tako zagospodarowanej.
"Fort reditowy numer 12 zwany inaczej Lunetą Warszawską lub Bastionem IVa. Powstał w latach 1850 - 1856. Bronić miał miasta od strony północnej, gdzie znajdowała się droga na Warszawę. Jest najstarszym w pełni zachowanym fortem Twierdzy." - tekst z opisu skrzynki nr GC3PYPK
Trzeci fort okoliczny to Lubicz. A właściwie jego resztki. Fort został zburzony w latach 50-tych, a odrestaurowano go dopiero w XXI w. - tj: 2006-2007, kiedy to remontowano Rondo Mogilskie (dziś: tylko z nazwy) Po forcie pozostały tylko fundamenty i fragmenty murów, które podobno dalej niszczeją.
Poniżej zaś znajdziecie tekst strongold'a, publikowany na stronie http://www.twierdza.art.pl/, na którą serdecznie zapraszam. Ty tylko ogólny tekst, na stronie autora jest bodaj wszystko co ludzkość krakowska wie na temat swoich fortów...
=================================================================
Polska jest jedynym krajem w Europie, gdzie historia zebrała prawie wszystkie typy fortyfikacji na jednym obszarze. Nie ma w Europie drugiego takiego kraju, w którym istniałby przegląd ewolucji budownictwa obronnego. zasoby budowli obronnych są więc istotną częścią europejskiego dziedzictwa kulturowego.
Lata drugiej połowy XIX wieku i początek wieku XX stanowią okres przełomowy w dziejach fortyfikacji. W tym bowiem czasie drogą ewolucji następuje przejście od fortyfikacji nowożytnej reprezentowanej przez systemy poligonalny i bastionowy do fortyfikacji nowoczesnej, której przedstawicielem jest fortyfikacja rozproszona. Przełom to zatem nie mniejszy niż przejście od średniowiecznych baszt i basteji do nowożytnych bastionów. Na ten zaś okres przypada szczególnie silny rozwój fortyfikacji na terenie Polski.
Stosunki pomiędzy dotychczasowymi sojusznikami, państwami rozbiorowymi Polski: Austrią, Prusami i Rosją pogarszają się na tyle, iż granice pomiędzy nimi podlegają intensywnej fortyfikacji. W wyniku tej działalności przecinają ziemie Polski trzy pasy najnowocześniejszych na owe czasy, starannie rozbudowanych umocnień. Obszar południowo-wschodni, zwany, woczas Galicją stanowi dla monarchii austro-węgierskiej rubież przygraniczną, określaną kryptonimem "R", będącą szczególnie ważnym "obszarem manewrowym" spodziewanego, "teatru wojny". Stąd też wznoszone tu fortyfikacje znalazły się w głównym nurcie ówczesnej europejskiej sztuki obronnej. Ich nieustanna modernizacja, wprowadzenie wszelkich najnowocześniejszych osiągnięć teoretycznych i technicznych spowodowała, iż można na nie obecnie patrzeć jako na rodzaj modelu fortyfikacji tego czasu.
Mimo dobrego stanu zachowania tych dzieł obronnych, badania nad nimi prowadzone były tylko dorywczo i fragmentarycznie.
Po niezrealizowanych w XVIII wieku planach Chastellera, zmierzających do zamienienia Krakowa na twierdzę, myśl stworzenia twierdz, powraca dopiero około lat dwudziestych XIX wieku, zmierzając do stworzenia obozów warownych w Krakowie, Przemyślu, Andrychowie, Wieliczce.
Kraków stanowi najlepszy punkt na obóz warowny. Zamyka główną linię operacyjną z Warszawy, flankuje drugą przez Tarnów idącą, kryje przejścia przez doliny Hornadu i Wagu oraz najkrótszą linię operacyjną na Vienna. Wymaga umocnień na obu brzegach Wisły i jest w Galicji pierwszym punktem do ataku. Najważniejsza rola po Krakowie przypada Przemyślowi, jako leżącemu w środku kraju w węzłowym punkcie, broniącym przejścia przez Carpathians, stąd określano go jako "Manovrierplatz a Cheval". Do powiązania tych punktów miał służyć Tarnów jako umocniony "Zwischenpunkt" z cytadelą. Podobna rola jak Przemyślowi przypada na zachodzie Zaleszczykom, na koniec Lwów miał pełnić zbliżoną rolę jak Tarnów, pomiędzy Przemyślem a Zeleszczykami. Plany te opierające obronę na zachodzie na linii podnóża Karpat Kraków-Przemyśl, zaś na wschodzie na linii Dniestru Przemyśl-Zaleszczyki, pozostały aktualne aż po pierwszą wojnę światową. Choć uległy pewnym zmianom, w głównym zrębie pozostały przy koncepcji z 1850 roku.
Na kanwie wytyczonego przez Komisję Hessa planu, rozwija się budowa fortyfikacji. Jak wspomniano już w 1845 r. planowano umocnienia Krakowa zachowując jako rdzeń kleszczową fortyfikację Kościuszki z 1794 r. W 1847 r. oznaczono punkty do umocnienia, zaś w r. 1849 rozpoczęto prace, które w 1850 r. Nabrały rozmachu, zaś w 1855 doprowadziły do ukończenia pierścienia fortyfikacji jako punktowej, półstałej tzw. "szkieletowej" z niezabudowanymi międzypolami i śródszańcem w postaci cytadeli na Wawelu.
W roku 1849 Austriacy rozpoczęli prace fortyfikacyjne na Wawelu i przy kopcu Krakusa.
12 kwietnia 1850 roku rozpoczęto kolejne prace fortyfikacyjne na rogatce warszawskiej i pod kopcem Kościuszki. Rdzeń twierdzy tworzył obwód wałów, uzupełniony od południa fortyfikacjami przyczółka mostowego w Podgórzu. Na przedpola rdzenia wysunięto w cztery strony świata samodzielne forty. Od zachodu na wzgórzu Sikornik znalazł się fort "Kościuszko". Panował on nad doliną Wisły i doliną Rudawy oraz nad drogami, które biegły tymi dolinami. Jego nietypowa budowa cytadelowa dostosowana była do walki w izolacji. Powstały standardowe forty redutowe: północny "Luneta Warszawska" i bliźniaczy wschodni "Luneta Grzegórzecka". Na południu fort "Krakus". Za fortem "Krakus"W linii rdzenia na skrzydłach Krzemionek wystawiono dwa forty wieżowe "Św. Benedykt" i "Krzemionki". Rolę cytadeli pełnił Wawel otoczony nowymi fortyfikacjami: murem z krenelażem, z wykorzystaniem starszego frontu kleszczowego od strony Wisły i średniowiecznych wież, z czterema neogotyckimi bramami, i z dwiema dużymi kaponierami od strony zabudowy miejskiej. Dzieła te zbudowano w latach 1850- 1857.
Wujek Dobra Rada:
Radzimy wziąć mocne buty, latarkę, linę, TOWARZYSZA i ZDROWY ROZSĄDEK !!! Większość fortów jest w ruinie i wejście do nich grozi niebezpieczeństwem.
Wujek Dobra Rada:
Radzimy wziąć mocne buty, latarkę, linę, TOWARZYSZA i ZDROWY ROZSĄDEK !!! Większość fortów jest w ruinie i wejście do nich grozi niebezpieczeństwem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz