środa, 30 sierpnia 2017

Orzel Na Kolumnie / An Eagle On A Column

Tekst pochodzi z:
Orzel Na Kolumnie / An Eagle On A Column - GC37C8Z
Ślad po Napoleonie?
Właściciel: wantsky&ru.beus 
GPS: 52.181733, 21.02667

 Kolumna stala tu, w szczerym polu, już na przel. XVIII i XIX w. Prawdopodobnie wiąże się ona z powrotem wojsk Napoleona spod Moskwy i powstaniem styczniowym. Imitacje orla napoleońskiego dostawiono w latach ’60 XX w. W latach ’70 przeprowadzono renowacje, ale na tyle nieudolnie, ze szybko zaczęła się rozsypywać. W 1998 kolumna została zrekonstruowana i postawiona przed budynkiem.



=====================================================================
The column was already standing here, in the middle of nowhere, at the turn of the 18th century. It's said to be related with the Napoleon's army returning from Moscow and the January Uprising. The eagle imitation was put on the column in the sixties of the 20th century. In the seventies it was inefficiently renovated causing its fast dispersion. In 1998 the column was reconstructed and put in front of the building.




Updated: n/a

poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Najstarsza kamienica Mokotowa

Tekst pochodzi z:
Najstarsza kamienica Mokotowa - GC37YH0
Właściciel: ru.beus 
GPS: 52.208850, 21.018900


U zbiegu Sandomierskiej i Rakowieckiej stoi 5-cio kondygnacyjna, narożna kamienica, wystawiona w stylu eklektycznym dla mistrza piekarskiego Karola Alfreda Tschirschnitza, około 1906. Jest to najstarsza zachowana kamienica na Mokotowie.




Pierwotnie budynek mia trzy ozdobne szczyty umieszczone nad głównymi osiami. Zostały one osunięte podczas powojennej odbudowy – budynek bowiem podczas Powstania Warszawskiego, został poważnie uszkodzony. W wyglądzie kamienicy zwracają uwagę rzeźbiarskie detale architektoniczne na fasadach, oraz oryginalne stalowe odboje w bramie wjazdowej na podwórze.



W oficynie w podwórzu kamienicy, przetrwały do dziś relikty piekarni, wybudowanej przez Tschirschnitz w 1898 roku. By może, wraz z piekarnia wybudowano również niewielki piętrowy dom, który później posłużył jako baza do dzisiejszej kamienicy.
=============================================================================

[EN] At the junction of Sandomierska and Rakowiecka is a 5-storey, corner house, staged in an eclectic style of the  baker master Alfred CharlesTschirschnitz, about 1906. It is the oldest surviving tenement house in Mokotow.


Originally house had three decorative tops placed over the main axes. They were removed during the post-war reconstruction - building because during the Warsaw Uprising, was severely damaged.

The appearance of the building highlight the sculptural facades, architectural details, and original steel bumpers at the entrance gate to the yard.
The outbuilding in the yard of the building, survived to this day remains of the bakery, built by Tschirschnitz in 1898. Perhaps, along with a bakery also built a small two-story house, which later served as the basis for today's building.



środa, 23 sierpnia 2017

Notatka służbowa - Fort Zbarż

Prądkami pierdolca zaraziła mnie w dziecięctwie babcia. To genetyczna choroba, z którą walczyć się nie da. Można ją od siebie odsuwać, starać się zapomnieć, ale te starania są z góry skazane na niepowodzenie. Bo wtedy odzywają się owsiki - rusz się gdzieś... 

Owsikami od dawien dawna zarażony był Siemirad. I tak jakoś - w odmętach warszawskiego Mordoru, przy zepsutym automacie na kawę, moje prądki pierdolca i owsiki Siemirada jakoś się spotkały. Efektem były próby rowero-keszobrania z trzecim winnym przestępstwa - Pauliną. Takie były początki keszo-świra Siemirada. 

Zatem gdy kilka dni temu - znów przy tym automacie na kawę (magiczny czy co?) Siemirad zaproponował forty... No przecież nie mogłam odmówić. Już wcześniej przymierzałam się do Fortu Zbarż, więc zdjęcia miałam oblukane. No skoro fort zalany, to trzeba kaloszki. Nie wpadło mi tylko do głowy, że może trzeba by też tzw. dry-suita z aqualungiem...




I w tych kaloszkach ruszyliśmy po pracy w kierunku fortu. Nie uwzględniłam waypointa PARKING - w efekcie czego zatrzymaliśmy samochod tak trochę bez sensu, po drugiej stronie. 

Kesz jest tam gdzie miał być - tylko że z początku myśleliśmy o innym trzecim. 

Wymaga zdecydowanie wizyty właściciela, bądź osoby z plecakiem keszoratującym - brak logbooka (brak nawet kartki), pisadła, że o kretach i TB nawet nie wspomnę. A szkoda - bo i miejsce fajne, i fort zacny i sama skrzynka też całkiem sobie, gdyby nie brak zawartości :)
Z zapasów pirackich - "część czegoś co się akurat miało przy sobie" wrzuciliśmy do środka:
- kartkę A4, na której namazialismy hasło Logbook i nazwę skrzynki. (druga strona zapisana, niestety nie ieliśmy czystej - co było błędem, który w końcu muszę się nauczyć naprawiać, zanim zaistnieje - czytaj - noś zapasowy logbook przy sobie)
- Geocoina żeby choć jeden przedmiot podróżny był. Za nic nie pamiętam, skąd się wziął w moim posiadaniu, bo GC nie zabieram z zasady (bo nie mam pojęcia co z nimi robic)
- jakieś dwa fanty.
- nie dołożyłam pisadła, bo miałam jedno. A bylo mi (a taką miałam nadzieję) potrzebne do logowania drugiego kesza. W planach mieliśmy dwa...


===================================
O forcie:
Fort VII ("Zbarż") - to jeden z fortów pierścienia zewnętrznego Twierdzy Warszawa, wybudowany w latach osiemdziesiątych XIX wieku. Poprzednim w kolejności jest Fort VI "Okęcie", zaś następnym Fort VIII "Służew".

Jednowałowy, otoczony fosą fort zbudowano na planie pięcioboku. W ramach likwidacji twierdzy po 1909 roku fort został częściowo rozebrany. W czasie jednej z modernizacji wzniesiono jedną z niewielu w Warszawie betonową kaponierę przeciwskarpową, której potężne ruiny istnieją do dziś. W okresie późniejszym nastąpiło zalanie terenu fortu, co doprowadziło ceglane koszary do ruiny. 
Fort był przed 1989 wykorzystywany przez wojsko. Niektórzy żołnierze, którzy tu służyli twierdzą, że fosa była pełna ryb i nie jeden żołnierz urozmaicał sobie menu wojskowe.
Obecnie otoczenie fortu wykorzystywane jest jako ogródki działkowe. Sam fort, znajdujący się w stanie ruiny, jest własnością Agencji Mienia Wojskowego. Obecnie fort jest prawie w całości dostępny dla entuzjastów historii oraz dla wędkarzy (fosa ponoć obfituje w ryby). 
 Z tej strony fosy można zrobić ładne zdjęcia fortu przede wszystkim rano, kiedy jest najlepsze światło. Niestety obszar mocno zaśmiecony.

niedziela, 20 sierpnia 2017

To nie iluzja - to najlepsze kino w Warszawie...

Tekst pochodzi z:
Kino Iluzjon - GC41EZR
Powiadają, że to najlepsze kino w Warszawie
Właściciel: 13MAR 
52.205233, 21.010833





Kino Iluzjon to kino Filmoteki Narodowej działające od około 60 lat. Kino wielokrotnie zmieniało swoją lokalizację, natomiast budynek przy Narbutta 50A zapowiada się być ostateczną siedzibą kina.

Kino posiada dwie sale projekcyjne - Stolica, która daje możliwość wyświetlania filmów ze wszystkich powszechnie używanych nośników - również 3D, posiada ona również fosę orkiestrową, co pozwala na projekcje z muzyką na żywo. Druga sala jest nieznacznie mniejsza, o czym świadczy jej nazwa - Mała Czarna. W kinie znajdują się również ekspozycje dotyczące polskiego kina.Kino po remoncie wznowiło swoją działalność re-premierą Pana Tadeusza z 1928 roku.
Cinema has two screens - bigger one called 'Stolica' [English: 'Capital City'] which gives a possibility to display movies from all currently used formats - also 3D, it also has ochestra pit so movie can be displayed with live music. Second screen is much smaller, it's name states this - it is called 'Mała Czarna' [English: 'Little Black Dress'].
Iluzjon resumed it's activity with re-premiere of Pan Tadeusz from 1928.



================================================

Iluzjon Cinema is a cinema owned by Filmoteka Narodowa established about 60 years ago. In the past, cinema was placed in different places all around the city, but finally it seems that current building by Narbutta 50A street will be a final location.

Cinema has two screens - bigger one called 'Stolica' [English: 'Capital City'] which gives a possibility to display movies from all currently used formats - also 3D, it also has ochestra pit so movie can be displayed with live music. Second screen is much smaller, it's name states this - it is called 'Mała Czarna' [English: 'Little Black Dress'].
Iluzjon resumed it's activity with re-premiere of Pan Tadeusz from 1928.

czwartek, 17 sierpnia 2017

Maczuga Sobieskiego

Swoją maczugę miał Herkules, miał swoją i Jan Sobieski. Dla jej upamiętnienia ustawiono w Wilanowie monument. 
W 2001 roku, nieopodal miejsca w którym stoimy, na rogu Klimczaka i Przyczółkowej odsłonięto pomnik przedstawiający Jana III Sobieskiego z żoną - Królową Marysieńką. Jednak to nie temu monumentowi poświęcony jest nasz kesz. Dotyczy on bowiem "buławy hetmańskiej", która powstała jako uzupełnienie pomnika.
Skąd jednak buława, skoro jak wiemy Sobieski królem był? Jan III Sobieski zanim objął tron, pełnił (i to z sukcesami) funkcje hetmańskie. Dowodząc wojskami koronnymi Jana Kazimierza, a później Michała Korybuta Wiśniowieckiego zwyciężył m.in. pod Podhajcami (1667) i pod Chocimiem (1673). Dopiero sytuacja polityczna zmusiła go by zajął się wielką polityką i w końcu ubiegał się o elekcje.
Sama buława, ustawiona w okolicy placu zabaw nie jest i nie miała być finalną wersją artystycznego przedsięwzięcia. Autor - Tadeusz Dębski - zamierzał stworzyć znacznie większą (72 metrową)  konstrukcję o podobnym kształcie, która miała pełnić rolę tarasu widokowego. Póki co - nie udało się.
================================================
ENG:
Hercules had his mace, so as John III Sobieski. There is a monument in Wilanow to memorialize it.
In 2001, near the place where you’re standing, in the corner of Klimczaka and Przyczółkowa street, there was set up a monument of John III Sobieski and his wife - Marie Casimire (in Poland called Marysieńka). However, our cache is not dedicated to them. It’s about Hetman’s Mace, which was created as an additional part to the monument.
Why he had a mace, if, as we all know, he was a king? John III Sobieski, before he ascended the throne, was a successful Field Hetman of the Crown. Leading Polish army he won the Battle of Podhajce (1667) and Battle of Khotyn (1673). Political situation forced him to engage in politics and he started to apply for election.
The Mace, which stand near playground, is not (and it was not supposed to be) the final version of the artistic affair. The author, Tadeusz Dębski, was going to create bigger construction (72 meters high) with similar shape, which was supposed to be an observation deck. As for now the idea failed.

Kolejka wilanowska

Kolejka wilanowska była pierwszą podwarszawską waskotorówką.



Początkowo miała trakcję konną, a letnie wagony przypominały otwarte wagony tramwajowe. Zatwierdzenie budowy nastąpiło w listopadzie 1890 r., zaś prace zaczęto w kwietniu 1891 r. Inicjatorami budowy byli: właściciel wielu gruntów na Mokotowie Wiktor Magnus, inż. Henryk Huss i Jan Keller. Linia została oficjalnie uruchomiona w maju 1892 r. 

Niebawem kolejka przeżyła prawdziwa rewolucje. Trakcja konna została bowiem zamieniona na parowa. Próby z parowozem zaczęły się w sierpniu 1894 r., a już we wrześniu parowozy zaczęły kursować od Warszawy po Wilanów. Stacja w Wilanowie była początkowo drewniana: "brudna buda, za nią naturalnie restauracja, gdzie można było za drogie pieniądze dostać wódki, kiełbasy, piwa i dużo innych rzeczy''. 


Mocno wyeksploatowana, drewniana buda została rozebrana w 1922 r. W jej miejscu stanął nowy budynek w stylu narodowego historyzmu lat 20, zaprojektowany przez Konstantego S. Jakimowicza. Potrzebom kolejki służył do sierpnia 1971, kiedy to zlikwidowano kolejkę, a od 1973 r. mieści się w nim urząd pocztowy. W najbliższych latach planowany jest remont budynku i być może zmiana jego funkcji.



Tekst pochodzi z : www.geocaching.com - GC2N77G

środa, 16 sierpnia 2017

Aleja Brzozowa


W kwietniu 1927 roku, na wniosek Towarzystwa Ogródków Działkowych, powstał pierwszy zorganizowany Rodzinny Ogród Działkowy w Warszawie. Znajduje sie on w poblizu parku Pole Mokotowskie, w jednym z najbardziej zielonych miejsc w Warszawie. 



Pierwotnie R.O.D. zajmowal powierzchnie 5ha, natomiast w kolejnych latach miasto przekazalo kolejne 14ha ziemii. W tym momencie na tym terenie znajduje sie 520 dzialek, które coraz czesciej staja sie ostoja spokoju zabieganego miasta. Ogród jest ogólnodostepny od switu, az do zmierzchu i jest naprawde popularnym miejscem na spacery. Szczególna popularnoscia cieszy sie zabytkowa Aleja Brzozowa - Pomnik Przyrody objety szczególna ochrona od 2003 roku. Sklada sie na nia 86 brzód brodawkowatych i jest to podobno jedyna taka aleja na Mazowszu!


wtorek, 15 sierpnia 2017

Kościół na ul. Bema


Obecny budynek kościoła został wybudowany stylu neoromańskim w latach 1859-1861, z fundacji Adama Michała Poraj-Biernackiego wg projektu arch. Józefa Orłowskiego przez ks. Leopolda Rzeczyckiego  w czasie gdy obszar ten nie należał jeszcze administracyjnie do Warszawy.

Poświęcony 14 października 1860 roku przez bp. Henryka Platera. Konsekrowany 7 sierpnia 1949 roku przez abpa Stefana Wyszyńskiego.
Pierwszym proboszczem został ks. Leopold Rzeczycki.
W kościele znajduje się kaplica Matki Bożej Elekcyjnej – miejsce kultu wizerunku maryjnego towarzyszącego elekcjom królów na polach Woli. W kościele znajdował się obraz Matki Bożej zwanej Elekcyjną, pochodzący z 1621 roku.Obecnie jest tu kopia obrazu, a oryginał został w roku 2000 przekazany na ręce Marszałka Senatu dla polskiego parlamentu.
Na dziedzińcu stoi pomnik ks.Piotra Skargi.

środa, 9 sierpnia 2017

Plac Mokotowski


Plac w tym miejscu ukształtował się w latach 70. XVIII wieku w związku z utworzeniem z inicjatywy króla polskiego Stanisława Augusta Poniatowskiego tzw. Osi Stanisławowskiej z Drogą Królewską wiodącą z Zamku Ujazdowskiego na pola elekcyjne na Woli oraz z szeregiem gwiaździstych placów połączonych ze sobą drogami. Ten plac, zwany placem Mokotowskim, znalazł się tuż przy samych Okopach Lubomirskiego, będących wyznacznikiem granicy miasta. Dlatego też tutaj w latach 1816-1818 powstały zaprojektowane przez Jakuba Kubickiego Rogatki mokotowskie ( obecnie adres pl. Unii Lubelskiej 1 i 2 ).







W 1822 roku został wybrukowany. W 1875 roku nazwę placu zmieniono na rondo Keksholmskie – w bezpośrednim sąsiedztwie stacjonował rosyjski Lejb-Gwardyjski Pułk Keksholmski. Nazwa ta zachowała się do 1919 roku, kiedy to wprowadzono obecną.

Tereny te znajdowały się na peryferiach miasta, dlatego długo nie zostały zabudowane – wzrost zainteresowania nimi miał miejsce dopiero na początku XX wieku? Plac zaczął być zabudowywany wysokimi, sześcio- i ośmiopiętrowymi kamienicami. Pomiędzy ul. Polną a ul. Marszałkowską wzniesiono kamienicę Kacperskich (1909–1913), kamienicę między ul. Marszałkowską a al. Jana Chrystiana Szucha, kamienicę Adama Bromke (1911–1912) leżącą pomiędzy al. Jana Chrystiana Szucha i ul. Bagatela oraz kamienicę Jana Łaskiego (1911–1912) położoną w rozwidleniu ulic Klonowej i Bagateli.

W 1894 roku stąd zaczęła kursować kolejka wilanowska, w 1898 kolejka grójecka (kursowały na plac do 1935 roku), a w 1908 zaczęły tu dojeżdżać elektryczne tramwaje (konne kursowały od 1886 roku). 11 listopada 1932 roku na placu ustawiono Pomnik Lotnika, dzieło Edwarda Wittiga. Pomnik został zniszczony przez Niemców w 1944 roku (jego cokół stał tu jeszcze kilka lat po wojnie), po wojnie odtworzono go u zbiegu Żwirki i Wigury i Wawelskiej. Podczas II wojny światowej plac znalazł się w zasięgu dzielnicy niemieckiej, dzięki czemu jego zabudowa dobrze przetrwała wojnę. Zmianie uległa jedynie jego nazwa, od 30 lipca 1943 roku do 17 stycznia 1945 roku nazywał się on Lubliner Platz (plac Lubelski). W 1964 roku plac został przebudowany.
Obecną nazwę otrzymał w 350 rocznicę Unii Polsko- Litewskiej.

wtorek, 8 sierpnia 2017

Mon Coteau, Mąkoto czy Mokotów


Istnieją trzy legendy tłumaczące powstanie nazwy Mokotów. Jedna z nich głosi, że pochodzi ona od imienia Mokot (lub Mokoto), które po raz pierwszy pojawia się w dokumentach z 1367 roku. Inna z kolei, że nazwa naszej dzielnicy wywodzi się od jeszcze starszej wsi Mokotowo. Nie istnieją co prawda zapiski pozwalające na dokładne określenie czasu jej założenia, jednak znaleziony na terenie Królikarni miecz datowany na XI-XII wiek sugeruje, iż była ona niemal tak stara jak sama Polska. Jest wreszcie trzecia legenda, łącząca powstanie nazwy Mokotów z księżną Izabelą Czartoryską, która zbudowała tutaj – na terenach między skarpą a traktem Czerskim – jeden ze swoich pałaców. Zgodnie z panującą wtedy modą, nazwała go po francusku Mon Coteau, czyli „Moje Wzgórze”. Okoliczni mieszkańcy spolszczali obco brzmiącą nazwę i wymawiali ją jako Mąkoto (w aktach miejskich posiadłość figurowała z kolei jako Mąkotów). 



Bez względu na to, która z tych legend jest prawdziwa (najbardziej prawdopodobne jest to, że księżna wybrała dla pałacu nazwę kojarzącą się z nazwą wsi, która istniała tutaj już od wieków), pałacyk księżnej – obecnie nazywany od nazwiska późniejszego właściciela Pałacem Szustra – to jedna z pereł mokotowskiej architektury, znajdująca się w parku Morskie Oko. Początkowo zaprojektowany w stylu klasycystycznym pałac miał dwie kondygnacje. Na pierwszej mieściła się łazienka i pomieszczenia gospodarcze, a na piętrze – pomieszczenia mieszkalne. Księżna miała do swojej dyspozycji także przestronny taras od strony wschodniej. Posiadłość była rozległa,sięgała aż terenów położonych przy dzisiejszej ulicy Belwederskiej. Pozostałością po niej jest nie tylko sam Pałac Szustra, ale także Domek Mauretański i Domek Gotycki (nazywany też Gołębnikiem), które znajdują się obecnie przy ulicy Puławskiej. Oba one są świadectwem romantycznej fascynacji średniowieczem i Orientem. Nie zachowały się natomiast chaty pasterskie i młyn, które służyły księżnej za miejsca sentymentalnych spacerów.


Tekst pochodzi z:

Palacyk Szustra 

GC76CNV
Właściciel:  AdamKaJoLu  

Stetysz - polski samochód "idealny na złe drogi"


Tekst pochodzi z:
(UP8) RALF STETYS - GC4Z802
Właściciel: EUzebiusz28 



W 1929, 11 lutego o godzinie 9,40 rano z nie ustalonej przyczyny wybuchł pożar w ogromnym budynku wytwórni samochodów Rudzkiego "RALF STETYSZ" . wezwane niezwłocznie wszystkie oddziały Straży ogniowej przystąpiły energicznie do akcji ratunkowej. Gdy policjanci 9 komisariatu otoczyli miejsce pożaru nastąpił wybuch benzyny. Od wybuchu poparzyło się kilku strażaków.



Samochody Ralf-Stetysz, zwane również „Stetyszami” nie powstały by nigdy, gdyby nie osoba hrabiego Stefana Tyszkiewicza. Urodził się 24 listopada 1894 w Warszawie. Już jako dziecko wykazywał zdolności techniczne. W wieku 14 lat (1906) uzyskał w Mediolanie zawodowe prawo jazdy. W 1911 opatentował dwa wynalazki dotyczące ogrzewania samochodów i aparatów latających. W 1913 rozpoczął studia na Uniwersytecie Oksfordzkim.

W 1915 został zmobilizowany. Ukończył Szkołę Oficerską Korpusu Paziów w Sankt-Petersburgu i od końca 1916 pełnił funkcję adiutanta głównodowodzącego frontu kaukaskiego – wielkiego księcia Mikołaja Mikołajewicza Romanowa. 18 lipca 1917 w Jałcie ożenił się z Heleną, pasierbicą księcia Mikołaja, córką księżnej Anastazji i Jerzego Maksymilianowicza, szóstego księcia Leuchtenbergu, siostrzenicą królowej Włoch Heleny.

Po wybuchu rewolucji październikowej przebywał na Krymie. Ułatwił w tym czasie powrót do kraju wielu Polakom. Odpłynął z Krymu na pokładzie brytyjskiego okrętu wojennego.
Wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej jako ochotnik w oddziale kawalerii na Wileńszczyźnie. W 1921, jako przedstawiciel II Oddziału Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, uczestniczył w obradach Komisji Ligi Narodów wytyczającej granicę polsko-litewską. Po wojnie polsko – bolszewickiej wyjechał do Francji by dalej kształcić się w dziedzinie konstrukcji pojazdów. To właśnie tam zrodziła się historia samochodów Stetysz.
We Francji, a konkretnie w Boulogne pod Paryżem, hrabia rozpoczął prace nad własną konstrukcją samochodu osobowego. Założył firmę "Automobiles Ralf Stetysz" a następnie opracował prototyp, napędzany amerykańskim silnikiem Continental. Gotowy samochód powstał na początku roku 1925, czyli jeszcze przed pierwszym kompletnym prototypem CWS T1 konstrukcji inż. Tadeusza Tańskiego.Trudno jednak uznać ówczesnego Stetysza za samochód polski, skoro wyprodukowano go niemal całkowicie we Francji a wyposażono w amerykański silnik.
We Francji bardzo szybko udało się uruchomić produkcję Stetysza i już w 1926 roku zaprezentowano go na Paryskim Salonie Samochodowym. Zresztą nie po raz ostatni, ponieważ wystawiono go tam i rok później. Doceniono jego przystosowanie do trudnych warunków drogowych, głównie dzięki blokadzie dyferencjału, i uznano go za doskonały samochód kolonialny. Prawdopodobnie w latach 1925-1927 w podparyskiej fabryce wybudowano ok. 100-150 samochodów marki Ralf Stetysz, dane te są jednak bardzo nieprecyzyjne.
 
Hrabia Stefan Tyszkiewicz był jednak wielkim patriotą i ciągnęło go do kraju. Zaraz po zbudowaniu pierwszego sprawnego egzemplarza udał się do Polski, gdzie jeszcze w roku 1925 wystartował w V Rajdzie Automobilklubu Polski. Ówczesny pojazd nieco różnił się od typów następnych, miał bowiem nadwozie typu kabriolet. Napędzał go silnik Continental o pojemności 2760 cm3. Trasa V rajdu AP była rekordowa i liczyła sobie 3798 km, wiodła z Warszawy przez Wilno i Tarnopol do Morskiego Oka i z powrotem do Warszawy, na tej trasie zwyciężył Charles Betaque z Austrii na Austro– Daimlerze.
Prawdopodobnie pierwszą okazją do zaprezentowania przed szeroką publicznością wyprodukowanego w Polsce Stetysza, były Targi Poznańskie w kwietniu 1928 roku. Samochód wzbudził ogromne zainteresowanie. Podkreślano jego użyteczność, estetykę i prostotę. Jako zupełnie korzystne należy również uznać ceny, za jakie oferowano Stetysza. Torpedo czterocylindrowe kosztowało 13 500 zł, limuzyna - 18 000 zł, torpedo sześciocylindrowe 22 500 zł a limuzyna sześciocylindrowa 26 100 zł
Nie udało się jednak przekuć sukcesu sportowego i marketingowego na wyniki sprzedaży, ponieważ zaraz po powrocie z RMC, w głównym zakładzie produkcyjnym w Warszawie wybuchł pożar.  Ogień strawił niemal wszystko, w tym 8 gotowych i 27 prawie ukończonych samochodów. Ocalał jedynie zakład karoseryjny. Prawdopodobnie pożar wybuchł w kantorku, w którym znajdował się piecyk. Straty sięgnęły 1,5 miliona złotych. Na szczęście wszystko było ubezpieczone. Możliwe było ponowne uruchomienie produkcji, jednak nie zdecydowano się na taki krok. Można wysnuć teorię spiskową, iż pożar był celowy by wycofać się z produkcji i odzyskać zainwestowane pieniądze. Nie ma na to jednak niezbitych  dowodów.  
Niestety nie zachowały się szczegółowe informacje odnośnie sprzedaży Stetyszy. Szacuje się, że łączna produkcja w Polsce i Francji nie przekroczyła 200 egzemplarzy, z czego większość powstała jeszcze we Francji.
We wrześniu 1939 Stefan Tyszkiewicz znalazł się wraz z rodziną na terytorium Litwy kowieńskiej, gdzie zajmował się przerabianiem silników benzynowych na gazowe (wobec braku benzyny). Utrzymując dobre kontakty z poselstwem włoskim w Republice Litewskiej, ułatwiał wyjazdy Polakom.

poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Moko na Moku

Ogród Rozrywki w Promenadzie (podwarszawskiej wsi na drodze do Wilanowa) założony został w pierwszej połowie XIX wieku. Zaraz potem przejęła go rodzina Szustrów. Na początku XX wieku tętnił życiem teatrzyków, wodewili, operetek, przedstawień cyrkowych i lunaparku w towarzystwie wszechobecnego piwa. Dzierżawcą tych terenów był bowiem właściciel znanego browaru Seweryn Jung. Tania rozrywka nie na wysokim poziomie przeciągała publiczność z Sielc, Czerniakowa, ale nawet i dalszych rejonów Warszawy. Ale na scenie Teatru Ludowego zobaczyć można było także młodych, zdolnych aktorów z Ludwikiem Sempolińskim, Karolem Wyrwiczem i Jerzy Kreczmarem. Sielanka przerwana na krótko I wojną światową, skończyła się w Wielkim Kryzysie. Okoliczny park podupadł. W czasie II wojny światowej na opał wycięto stare drzewa. Dopiero w latach 60-tych XX wieku uporządkowany, z nowymi nasadzeniami, wybetonowanymi sadzawkami i knajpką na terenie przedwojennego teatrzyku stał się miejscem spacerów okolicznych mieszkańców w dzień i wieczną spelunką okolicznych mętów w nocy. Ci drudzy skutecznie demolowali urządzenia parku i straszyli próbujące romantycznych uniesień pary młodych ludzi. XXI wiek przyniósł trochę zmian. Zlikwidowano pobliski bazar na Ludowej i wybudowano na obrzeżach parku kilka apartamentowców, odnowiono strukturę parku, lumpiarskie towarzystwo postarzało się znacznie i po parku chodzi się znowu miło i bezpiecznie.


Tekst pochodzi z:

Morskie Oko #2 - Promenada 

GC766Q8

Właściciel:  ingvass 

niedziela, 6 sierpnia 2017

Młociny - miasto-ogród


Tekst pochodzi z:
Kosciol w Miescie-Ogrodzie GC428X6
Właściciel: GeoBielany 


Wkraczamy w rejon Mlocin, ktory zostal zaprojektowany jako przyklad "Miasta-Ogrodu".



Mlociny byly wzmiankowane juz w XIV wieku jako wies placaca dziesiecine kosciolowi w Zegrzu.

W 1913 r. z inicjatywy Warszawskiego Towarzystwa Higienicznego rozpoczęto prace nad koncepcja przemiany Młocin w "Miasto-Ogród". Była to wypadkowa potrzeb utworzenia reprezentacyjnej dzielnicy oraz panującej podówczas mody na tego typu założenia. Po zakupieniu rozległych gruntów przystąpiono do prac w trakcie których powstały liczne reprezentacyjne domy i wille.
Dziś po latach zapomnienia, cześć zabytkowych domów została odrestaurowana. Niestety, nie wszystkie budynki miały tyle szczęścia. Obok historycznych budowli wznoszą się nowoczesne domy oraz powstają nowe luksusowe osiedla.

Otoczony malowniczymi dworkami, willami i domami jednorodzinnymi znajdujemy Kosciol Matki Boskiej Królowej Pokoju. Świątynia zostala wzniesiona w latach 1989 - 1998 wokol starego kosciolka z 1951. Na teren kosciola mozemy dostac sie furteczka na tylach posesji lub glowna brama od ulicy Dzierzoniowskiej. Swiatynia o kanciastej bryle ma tradycyjny uklad bazylikowy. Calosc sprawia wrazenie wiejskiego kościołka z przełomu XIX i XX wieku.

Przed kościołem ustawiona jest przedwojenna figura Matki Boskiej z Dzieciątkiem dłuta wybitnego francuskiego rzeźbiarza Albina Passessa.

Niedaleko znajduje się Las Młociński, leżący w otulinie Kampinoskiego Parku Narodowego, jest częścią korytarza ekologicznego łączącego dolinie środkowej Wisły z Puszczą Kampinoską. Znajdują się tu także ślady walk z roku 1939 i 1944, a od południowego zachodu do kompleksu tego przylega Cmentarz Komunalny Północny w Warszawie. 

Znajdziemy tu nie między innymi las debowy w type dabrow swietlistych. Taki typ lasu wystepuje na lagodnej skarpie oddzielajacej taras warszawsko-blonski od nizej polozonego tarasu kampinoskiego. Typowa dabrowa swietlista to las debowy z lekka domieszka sosny. Warstwa runa zdominowana jest przez konwalie. Odwiedzajacy las powinni pamiętać, ze konwaliowe runo latwo zadeptac. Nalezy miec na uwadze fakt, ze konwalia jest gatunkiem objętym ochrona!

W środku Lasu Młocińskiego zaskakują legi olszowe, ktore sa jednymi z nielicznych na terenie Warszawy ostoi dla gatunkow siedlisk mokrych i zabagnionych. Niestety, w wyniku silnego podsuszania legi ulegaja degradacji, przez co zmieni sie ich charakter.

Główny ciek wodny Lasu Młocińskiego to 5-kilometrowy Kanal Mlocinski Zrodla Kanalu znajduja sie w Izabelinie w Kampinoskim Parku Narodowym na terenie Rezerwatu Luze. Kanal przeplywa tam przez Luzowe Bagna i plynie nastepnie wzdluz polnocnej granicy Warszawy. Dalej przeplywa kolektorem pod ulica Trenow i Estrady, by plynac centralna czescia Lasu Mlocinskiego, az pod ulica Pulkowa, wpada do Parku Mlocinskiego, gdzie znajduje się jego ujscie do Wisly.

środa, 2 sierpnia 2017

Przerwana droga Romów...

Tekst pochodzi z:
Mural "Zalikierdo drom"  - GC6XA8J
Właściciel: PONAKUMA 


W październiku 2014 r. odsłonięto dość zagadkowy mural w Warszawie, który wykonany jest w biało-czarnej tonacji przedstawiający postać stojącą na grzbiecie konia. Ozdobił on ścianę szczytową kamienicy przy ulicy Męcińskiej 42 na Grochowie. 


Malowidło poświęcone jest pamięci Romów, ofiar holocaustu z okresu II wojny światowej. Inicjatorem pomysłu był Okręg Warszawski Związku Polskich Artystów Plastyków, a formę nadał mu Krzysztof Gill - artysta o romskich korzeniach. Mural został zatytułowany "Zalikierdo drom", co w języku romskim oznacza przerwaną drogę.


Porajmos - w języku romskim "Pochłonięcie", to eksterminacja ludności pochodzenia romskiego dokonana przez III Rzeszę. Miała ona podobnie masowy i bezwzględny charakter, jak planowe mordowanie Żydów. Odwrotnie, niż w przypadku ludności pochodzenia żydowskiego i innych narodów, nie jest znana nawet przybliżona liczba ofiar eksterminacji Romów, bowiem większość z nich nie miała obywatelstwa, dokumentów, meldunku itp. Liczbę zabitych szacuje się na około 500-600 tysięcy.

Po drugiej stronie kamienicy jest również mural, stara reklama PolDrobiu z lat 70-tych, która mieściła się dawniej przy rondzie Wiatraczna, pod adresem Grochowska 215. Prawdopodobnie była to jedyna w PRL reklama o charakterze przestrzennym. W jej centralnym punkcie umieszczona była wypukła, licząca ponad dwa metry wysokości konstrukcja jaja. Dziś już nie robi takiego wrażenia jak kiedyś, być może dlatego, że nie znajduje się w eksponowanym miejscu. Kiedyś mural był punktem nadającym charakter dzielnicy a mieszkańcy Grochowa byli sentymentalnie związani z tym muralem. 

Kościół Nawrócenia św. Pawła Apostoła - Grochów


Tekst pochodzi z:

Kościół Nawrócenia św. Pawła Apostoła  - GC4ZQ7T

Właściciel: karin861 & PEPELAND 

Prawobrzeżna Praga w powojennych latach zyskała kilka nowych parafii katolickich. Jedną z nich jest parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy i Najczystszego Serca Maryi erygowana w 1948 r. przez ówczesnego Prymasa Polski kardynała Augusta Hlonda. Wyodrębniono ją z terenu parafii Bożego Ciała, a jej bazą był dom zakonny Albertynów przy ulicy Grochowskiej 194/196. Niewielka kaplica znajdująca się w nim szybko stała się niewystarczająca. Msze odbywały się w różnych miejscach w okolicy. Jednocześnie czyniono starania o pozwolenie na budowę kościoła.



Parafia Matki Bożej Nieustającej Pomocy i Najczystszego Serca Maryi zgodę na budowę świątyni otrzymała w kwietniu 1976 r. Dwa lata później kardynał Stefan Wyszyński poświęcił i wmurował kamień węgielny pod przyszły kościół. Zaprojektowanie budowli zaproponowano architektom K. Kuczyńskiemu i A. Miklaszewskiemu. Inwestycję zakończono w 1986 r. i w tym samym roku konsekracji kościoła Nawrócenia św. Pawła Apostoła dokonał Prymas Polski kard. Józef Glemp. Zespół parafii, a zwłaszcza kościół wyróżniają się wśród zabudowy ulicy Kobielskiej. Ciekawa jest część mieszcząca główne wejście z wysokim szczytem rozdzielonym oknem z witrażami i zwieńczonym krzyżem.